LARPOC
Administrator
Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 23:42, 20 Sty 2007 Temat postu: plotki i artykuły 7 |
|
|
HARSHFIELD MAGAZINE
Nie zapadły jeszcze decyzje związane z postępowaniem spadkowym w sprawie majątku śp. Benjamina Smitha, szanowanego obywatela naszej społeczności, zamordowanego w ubiegłą niedzielę w swoim domu, w dzielnicy Forum. Według naszych informacji zostało ono wstrzymane do czasu zakończenia śledztwa i ustalenia sprawcy zbrodni. Pan Karol Smith, siostrzeniec ofiary i prawdopodobny główny spadkobierca, uspokaja biznesowych partnerów swego wuja, zapewniając, że dołoży wszelkich starań, aby wspólne interesy nie ucierpiały w wyniku tego tragicznego wydarzenia. Zaprzecza również plotkom, jakoby śp. Benjamin Smith zamierzał wprowadzić korekty do swego testamentu, przekazując część udziałów w swych
przedsiębiorstwach pannie Annie Fiodorownej Korniłłow, z którą rzekomo chciał się ożenić.
HARSHFIELD TIMES
SĘPY NAD ZWŁOKAMI
Do stygnących zwłok Benjamina Smitha zleciały się sępy. Perspektywa spadku po tym znanym biznesmenie i równie znanym kobieciarzu przyciąga zarówno panów, jak - że tak powiem - kobiety interesu. Siostrzeniec pana Smitha, Karol, dotarł do Harshfield tak szybko, że musiał chyba wsiąść do pociągu jeszcze zanim ciało wujka Bena osunęło się na podłogę. Z drugiej strony na ostatnią wolę zmarłego czeka Anna Korniłłow, o której różnorakich "talentach" wiele mówiło się ostatnimi czasy. Wkrótce zapewne dowiemy się, kto najwięcej zarobił na śmiertelnym zejściu członka lokalnej finansjery. Czy okaże się to zbieżne z wynikami śledztwa?
Harshfield Daily
Cherchez la femme - szukajcie kobiety - mawiają Francuzi, gdy nie jest znana przyczyna problemów, z którymi się borykają. A my możemy powiedzieć: ostrzegaliśmy. I oto znany biznesmen, Benjamin Smith, został zamordowany, wkrótce po tym, jak związał się z przyjezdną femme fatale, Rosjanką Anną Korniłłową. Z dobrze poinformowane źródeł wiemy, że po rozpowszechnieniu się wieści o skandalach obyczajowych z udziałem panny Korniłłowej, pan Smith stracił zapał do małżeństwa z nią. Pragnący zachować anonimowość znajomy biznesmena wspomina o scenie zazdrości, jakiej przypadkiem był świadkiem, gdy przy jednym z towarzyskich spotkań okazało się, że Smith nie pozostaje obojętny na wdzięki innych pań. Iście ruski temperament ma ta kobieta - mówi. - Gdybym jej nie powstrzymał, cisnęłaby w Bena kryształowym flakonem, który sprowadziłem za spore pieniądze z Wenecji. Zbrodnia w afekcie? A może rozczarowanie, że tak imponujący majątek przechodzi jej koło nosa? Nasuwa się też pytanie, czy teraz panna Korniłłowa będzie próbowała zauroczyć Karola Smitha, siostrzeńca pana Benjamina, przebywającego od niedawna w naszym mieście. O ile, rzecz jasna, kolejny raz wywinie się karzącej ręce sprawiedliwości.
Fragment rubryki sportowej „Harshfield Herald”
„…Co innego drugi pojedynek. Walka Nicolaia „Niko” DeLuca’i i Johannesa „Lephricon’a” McKnee była świetnym otwarciem dla nowego prezesa Viking Hall, pana Thorvaldsena. Takiego widowiska fani boksu nie mieli już dawno na sportowej arenie. Cztery rundy poważnej walki. Zawodnicy nie odpuszczali nawet na chwilę, a trzeba przyznać, że od pierwszej rundy rzucili się na siebie z pełną werwą. Nie było żadnego obchodzenia, czy próbowania przeciwnika. Czysty boks od samego początku. Niewielu dotrwało by w takiej wymianie ciosów do czwartej rundy. Zgodzić się należy, iż była ona, zwłaszcza dla widzów o słabszych nerwach, ciężka do oglądania. Krew lała się z obu zawodników. Podejrzewam, że walka skończyła się tuż przed tym jak sędzia William Thorney przerwałby ją sam. A stało się tak, że jeden z potężnych ciosów Niko przedarł się przez zaciekłość i upór Lephricon’a i powalił Irlandczyka na deski. Ów nie podniósł się jeszcze długo po walce. Sam zwycięzca zemdlał z wyczerpania dopiero w szatni. Niezwykłe dla wielu wydaje się to, iż obaj zawodnicy przeżyli to spotkanie. Przeciwnicy boksu mówią…”
Harshfield Sun
Redakcja naszego tygodnika pragnie przeprosić panią Hrabinę Verę Roskoff za niefortunne sformułowanie, które padło w jednym z wcześniejszych numerów. Można było z niego wnioskować, iż autor podaje w wątpliwość prawa pani Hrabiny, do noszonego przez nią tytułu szlacheckiego. Oficjalnie informujemy, że zarówno autor artykułu jak i redakcja, przekonani są o autentyczności arystokratycznego nazwiska i tytułu Hrabiny Very Roskoff
"Jeszcze nie przebrzmiały echa straszliwej masakry w rewii a naszym miastem wstrząsneła kolejna tragedia. Znany z nagłówków i pierwszych stron gazet multimilioner Benjamin Smith został brutalnie zamordowany w swojej rezydencji mieszczącej się w modnej dzielnicy Forum. Do zbrodni doszło w ubiegłą sobotę w nocy, jednak bliższe okoliczności owiane są mgłą tajemnicy. Udało mi się porozmawiać z kilkoma osobami, które były w stanie rzucić nieco swiatła na tę niezwykle tajemniczą sprawę i z ich pomocą postarać się odtworzyć co się wydarzyło.
Wietrzna, bezksięzycowa noc. Progi eleganckiej rezydencji pana Smita przekraczają kolejne, szykownie ubrane kobiety. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego - ot szanowany obywatel urządza przyjęcie - gdyby nie fakt, iż damy przybywały w pewnych odstępach czasu. Podobno - jak wskazały ich późniejsze zaznania - każda z nich była przekonana, iż jest jedyną zaproszoną osobą. Nie wiadomo ile ich dokładnie było i jakie są personalia zaproszonych dam, jednak wiarygodni świadkowie potrafili wskazać kilka nazwisk.
Rozpoznano panią Nancy Cahill, właścicielkę modnej kawiarni Irish Dream, której nazwisko pojawiło się ostatnio na łamach prasy w z związku ze strzelaniną która miała miejsce w jej lokalu.
Widziano Annę Karniłłow - brylujacą w salonach urodziwą rosjankę, o której głośno było jakiś czas temu w zwiazku z samobójczą śmiercią pewnego szanowanego gentelmana. Podobno musiała jednak zajść pomyłka co do jej osoby. Według plotek stosunki pomiędzy panią Anną a zmarłym były bardzo chłodne ostatnimi czasy i raczej nie przyjęłaby zaproszenia od darzonego niechęcią mężczyzny. Czyżby ktoś celowo chciał wplątac jej imię w tę podejrzana historię?
Nieznane są personalia ciemnowłosej damy która jako ostatnia przybyła do domu. Jedynie włoski akcent z którym mówiła może dawać wskazówki co do jej pochodzenia.
Chociaż nie wiemy co wydarzyło się podczas dziwnego przyjecia i po tym jak kobiety opuściły rezydencję, znamy finał tych wydarzeń. Nad ranem ciało multimilonera znalazła hrabina Vera Roskoff. Zastanawiające co osoba o pozycji społecznej i nieposzlakowanej opinii jaką cieszy się rosyjska arystokratka robiła o tak dziwnej porze w rezydencji pana Smitha. Czyżby ona również została zaproszona? A moze przybyła na miejsce tragedii wiedziona mistycznym przeczuciem? Wszak wiele mówi sie o niezwykłych parapsychicznych zdolnościach hrabiny. Jakkolwiek było najwyraźniej obawiała się czegoś skoro przybyła w towarzystwie rosłego ochroniarza.
Kto jednak dokonał tego ohydnego mordu?
Czy to któraś z zaproszonych kobiet ukradkiem wróciła do rezydencji? Czy też stoi za tym ktoś inny...
Ostatnio pojawiły się plotki na temat schadzek mających miejsce w domu pana Smitha. Wciąż zapraszał do domu kobiety nie zawsze zadawalając się jedynie konwersacją. Na noc przed smiercią spędził w towarzystwie pewnej pani o której chodzą niepochlebne opinie. Do redakcji zgłosiła się dziewczyna, która - chociaż pragnie zachować anonimowość - zwierzyła się nam, że została uwiedziona przez pana Smitha. Cieszący się rzekomą sławą gentelmena mężczyzna porzucił ją gdy była w ciąży, oferując pieniądze w zamian za dyskrecję. "Potraktował mnie jak dziwkę" - skarży się młoda matka - "Podczas gdy ja nosiłam pod sercam jego dziecko."
Czy to możliwe aby to niecne sprawki tego gentelmena doprowadziły do jego śmierci? Jest jeszcze inny trop...
W okolicy rezydencji widziano kręcącego sie w nocy tajemniczego osobnika. Kim był ten mężczyzna, któego świadek określił jako łudząco podobnego do pana Smitha? Co multimiloner robił tamtej nocy na ulicy? Lub czy możliwe jest aby w wydarzenia te zamieszany był niedawno przybyły do miasta bratanek zmarłego?
Mamay nadzieję, że wkrótce naszej policji uda się rozwiazać tę zagadkę a o nowinach w tej sprawie informować będzie was jak zawsze czujna Anna Juel."
Harshfield Herald
"W naszym pięknym, acz ostatnio niespokojnym mieście zaistniała wspaniała obywatelska inicjatywa: powstała fundacja na rzecz zwalczania przestępczości w Harsfield.
Oprócz wielu obywateli również znaczne osobistości w mieście wyłożyły pieniądze, jawnie lub anonimowo, na ten szczytny cel. Pieniądze mają trafić do rodzin ofiar przestępczości oraz na wsparcie policji i obywatelskich inicjatyw mających zaprowadzić spokój. O reprezentowanie interesów fundacji została poproszona Kancelaria Erbesfeld i Synowie.
To znakomita wiadomość, nie tylko dla poszkodowanych, ale dla każdego obywatela ceniącego prawo i porządek. Harsfield może na powrót stać się bezpiecznym i spokojnym miejscem, niech z pierwszych stron gazet znikną informacje o kolejnych strzelaninach i morderstwach. Nie zaprzepaśćmy tej szansy! "
"Niedawno w swoim domu został zamordowany pan Benjamin Smith. Znany miloner zostal uderzony w głowę ciężkim przedmiotem a mocny cios spowodował natychmiastowy zgon. Ciało zostało odnalezione wieczorem przez zaproszoną na kolację panią hrabinę Verę Roskoff, która natychmiast wezwała policję. Przybyły na miejsce lekarz ocenił, że zgon nastąpił w czasie wykluczającym udział hrabiny Roskoff w tej zbrodni. Wokół sprawy narosło wiele sensacyjnych plotek dotyczących rzekomych romansów i ekscesów zamordowanego, jednak jak na razie nie znalazły one najmniejszego potwierdzenia. Wiadomo za to, że na śmierci pana Smitha skorzystał najwięcej jego bratanek dziedzicząc ogromny majątek i wpływy wuja. Krewny wyznaczył co prawda nagrodę za doprowadzenie winnego przed oblicze sprawiedliwości, jednak nie wiadomo czy to szczera cheć znalezienia mordercy czy jedynie sprytny wybieg aby skierować śledztwo na odpowiednie tory. To może rozstrzygnąć jedynie dochodzenie.
Tymczasem do jednego z czołowych prawników Harshfield zgłosiła się podobno kobieta która twierdzi że ma dowody iż ojcem jej syna był Benjamin Smith. Zapowiada, że będzie dochodziła w imieniu dziecka prawa do spadku.
Czyżby niespodziewany zwrot w sprawie?"
"W związku z niespodziewaną i tragiczną smiercią pana Benjamina Smitha pragniemy złożyć najszczersze kondolencje bratankowi zmarłego. Łączymy się z nim w żalu w tych smutnych dniach oferujac życzliwe wsparcie.
miss Nancy Cahill z Rodziną"
Post został pochwalony 0 razy
|
|